Standaryzacja, przejawiająca się w produkcji identycznych wyrobów identycznymi metodami, w podobieństwie organizacji i systemów zarządzania, procedur administracyjnych i zachowań ludzi, a nawet w ujednoliceniu sposobów i czasu pracy, wypoczynku czy sposobów porozumiewania się.
Specjalizacja, możliwa dzięki podziałowi pracy i prowadząca m.in. do olbrzymiego wzrostu wydajności. Klasyczny jej opis przedstawił już w 1776 r. znakomity ekonomista Adam Smith [Smith. 1954], Robotnik wytwarzający szpilki sam, wykonujący kolejno wszystkie niezbędne czynności, mógł wykonać ich nie więcej niż 20 każdego dnia. Natomiast w manufakturze, w której 18 kolejnych operacji wykonywało 10 wyspecjalizowanych robotników, produkcja wyniosła ponad 48000 szpilek dziennie, a więc na jednego przypadało ponad 4800 sztuk.
Synchronizacja, zwana też harmonizacją, o czym już pisaliśmy. Koncentracja, czyli rozbudowa i łączenie jednostek organizacyjnych: pojedynczych wytwórców w przedsiębiorstwa, przedsiębiorstw w wielkie koncerny, wielkich firm w ponadnarodowe korporacje. Koncentracja to także, a dzisiaj może nawet przede wszystkim, koncentracja kapitału.
Maksymalizacja, która zaowocowała wzrostem wielkości produkcji, sprzedaży, wielkością organizacji, a najogólniej – dążeniem w każdej sferze do „dużego”, „większego”, „największego”. To właśnie dążąc do realizacji tej zasady każdego dnia robotnicy i menedżerowie Matsushita Electric Company w Japonii powtarzali zgodnym chórem:
Centralizacja, czyli przejmowanie lub przekazywanie uprawnień decyzyjnych szczebli niższych przez wyższe w hierarchii zarządzania, ruch uprawnień „w górę” organizacyjnej drabiny.
Leave a reply