Systemy organizacyjne mają zdolność doskonalenia się, mogą zwiększać swoją sprawność i stopień zorganizowania, mogą wprowadzać rozmaite innowacje techniczne, organizacyjne, ekonomiczne, społeczne itd. To różni organizacje od innych systemów otwartych, na przykład od organizmów biologicznych, które trwając zwiększają swoją entropię, nieuporządkowanie i nieuchronnie zmierzają do rozpadu. Zdolność do doskonalenia się nie oznacza jednak, że wszystkie organizacje automatycznie zwiększają sprawność swego funkcjonowania – mogą, ale nie muszą. Obok firm, które trwają i rozwijają się od lat, istnieją takie, które przeżywają kryzys, i takie, które dziś lub jutro zejdą ze sceny biznesu, zbankrutują. Przypomnijmy to, o czym wiedzą wybitni menedżerowie: „nie ma złych interesów, może być tylko złe, nieudolne zarządzanie”.
W organizacjach zawsze ścierają się ze sobą dwie tendencje'. I) adaptacyjna (innowacyjna), która zmierza ku zmianom, oraz 2) konserwatywna (zachowawcza) dążąca do utrzymania istniejącego stanu rzeczy. Ponieważ systemy muszą przystosowywać się do zmian w otoczeniu, żeby trwać i rozwijać się, choć muszą czynić to w różnym stopniu, menedżerowie muszą umieć wykorzystywać te tendencje i właściwie odddziaływać na tych, którzy są „za” i „przeciw”. Muszą przy tym pamiętać, że obie postawy są organizacji potrzebne: pierwsza umożliwia zmiany, druga zaś zapewnia firmie stabilność.
Systemy organizacyjne cechują się ekwijmalnością, mają zdolność „do osiągania podobnych wyników w różny sposób – za pomocą różnych procesów i struktur” [Koźmiński, 1983, s. 82], Dwie firmy Ford i Toyota, produkujące znane w świecie samochody, różnią się znacznie. Pierwsza z nich miała np. na początku lat osiemdziesiątych 17 szczebli zarządzania, podczas gdy druga tylko 5!
Leave a reply