firmy odzyskujące odszkodowania

PSiTWM i jej powstanie

Tego samego dnia powołano zespól przygotowawczy. Zgodnie u ustawą zespół ma bardzo skomplikowany skład. Potrzebni są przedstawiciele Ministerstwa Finansów, banku, centralnego organu administracji państwowej, stowarzyszenia naukowo-technicznego itd., nawet organizacji działającej na rzecz, ochrony środowiska. Wojewoda łomżyński sprawę uprościł powołując cztery osoby, wszystkie z bezpośrednio podległych sobie instytucji.

– 29 czerwca wojewoda łomżyński wydal zarządzenie w sprawie podziału PSiTWM. Władze łomżyńskie były przekonane, że stał się on faktem. I znowu poinformowano pracowników przedsiębiorstwa, że już nie pracują tam, gdzie pracowali. I znowu dyrektor K. wyjaśnił, że nic się nie zmieniło.

– 5 lipca PSiTWM złożył odwołanie. Jak było do przewidzenia, wojewoda utrzymał swoją decyzję w mocy.

PSiTWM pozostała już tylko droga sądowa. Nie bardzo nawet wiedzieli, który sąd był kompetentny dla tego typu spraw. Na wszelki wypadek złożyli pozew w sądzie wojewódzkim w Białymstoku, skąd otrzymali informację, że pozew został wysłany do Łomży.

– 26 lipca dyrektor K. został wezwany do wicewojewody białostockiego. Wojewoda namawiał go, aby przystał na podział przedsiębiorstwa. K. odmówił. Termin rozprawy sąd ustalił na 17 sierpnia.

– 3 sierpnia, przy okazji narady na budowie zbiornika wodnego w Siemianówce, wicewojewoda Ś. i dyrektor K. odbyli rozmowę w cztery oczy. Dyrektor nie wycofał pozwu.

– 10 sierpnia dyrektor K. wziął dwa dni urlopu. Był zmuszony wyjechać w ważnej sprawie rodzinnej. Tego samego dnia bezskutecznie wzywał go wojewoda. Po przyjeździe K. otrzymał wymówienie z pracy. W piśmie nie było ani słowa o powodzie zwolnienia. Przyczyną zakomunikowaną ustnie było wzięcie urlopu bez uzgodnienia z jednostką nadrzędną. Od tego momentu obowiązki dyrektora przejął dotychczasowy zastępca, Stanisław M.

– 16 sierpnia, w przeddzień rozprawy sądowej, szef RPM w Łomży, dyrektor G., zawiadomił PSiTWM, że zwołuje na 18 sierpnia komisję w sprawie podziału przedsiębiorstwa z Białegostoku na podstawie konkretnego zarządzenia wojewody.

– 17 sierpnia odbyła się rozprawa. Sąd postanowił ogłosić wyrok za trzy dni.

– 20 sierpnia wojewoda łomżyński przegrał sprawę. W uzasadnieniu sąd nie wdawal się w merytoryczną dyskusję o celowości zaskarżonego zarządzenia wystarczyły rażące nieprawidłowości formalne. Wyrok nie był jeszcze prawomocny.

– 27 sierpnia dyrektor M. został odwołany z pełnienia obowiązków dyrek- lora. W tych też dniach sprawa byłego dyrektora K. została skierowana do sądu pracy.

– 20 września 1982 r. dyrektor K. został przywrócony na dawne stanowisko.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>