System informacyjny zarządu

Nikt nie miał już wątpliwości co do tego, że informacja jest jednym z najważniejszych źródeł władzy, że dyrektor wykorzystuje nowy system do rozszerzania swoich wpływów na całą organizację. Jego działania doprowadziły do zmiany istniejących od dawna procedur, norm i zwyczajów, zmieniły podsystem społeczny firmy. Korzystając z posiadanych przez siebie informacji Franklin coraz częściej rozmawiał z kierownikami niższych szczebli, rozwiązując konkretne problemy i podejmując decyzje z pominięciem wicedyrektorów. Ci ostatni zostali wzięci „w dwa ognie”. Być może jedynym wyjściem z tej trudnej sytuacji byłoby zamontowanie komputerów wszędzie. Czy jednak nie powiększyłoby to chaosu w hierarchicznej strukturze?

Kiedy Franklin wprowadzi! „system informacyjny zarządu”, przestał zwoływać poniedziałkowe zebrania członków kierownictwa i innych kluczowych uczestników organizacji. Teraz przywoływał ich oddzielnie w miarę swoich potrzeb. Wicedyrektorów bombardował wprost nowymi problemami, ustaleniami, zadaniami itp. Thompson i inni członkowie dyrekcji musieli działać pod presją silnych wymuszeń, zupełnie nie kontrolując sytuacji. Żal im było zebrań, które dostarczały wielu informacji i były okazją do sprawdzania nowych własnych pomysłów oraz analizy tego wszystkiego, co nie mogło pojawić się na ekranie monitora. Thompson byl bardzo zaniepokojony, widział bowiem, że w większości przypadków to, co konkretne i obliczalne, wypierało wszystko to, co – choć znacznie ważniejsze – miało charakter ogólny i jakościowy. Wśród tych pomijanych spraw znalazły się: polityka kadrowa i szkolenie menedżerów, stosunki z klientami, innowacje techniczne, organizacyjne itd. Niestety dyrektor Franklin konsekwentnie realizował hasło: „jeśli nie ma czegoś w komputerze, to nie myślmy o tym, bo nie warto”.

Jakim zmianom uiegł system Century lnc. po wprowadzeniu nowego komputera?

Czekając na rozmowę z dyrektorem Gordon Thompson zastanawiał się, w jaki sposób mógłby przekonać Franklina, że niektóre skutki funkcjonowania nowego systemu informacyjnego są wyraźnie negatywne i niepożądane ze względu na interes całej organizacji. Franklin natomiast był całkowicie zafascynowany komputerem i własną, ciągle rosnącą sprawnością działania. Czy jednak Century Inc. przetrwa ten nagły przypływ energii swojego szefa? Thompson bardzo w to wątpił.

Jakim zmianom uiegł system informacyjny Century lnc. po wprowadzeniu nowego komputera? Dlaczego Gordon Thompson i inni dyrektorzy byli zdenerwowani i zaniepokojeni nową sytuacją?

Jaki wpływ wywarła nowa technologia na sposób pełnienia roli dyrektora firmy przez Ch. Franklina? Czy po wprowadzeniu nowego systemu nastąpiło wzbogacenie czy może zubożenie wiedzy dyrektora Franklina?

Co G. Thompson mógłby zrobić w opisanej wyżej sytuacji? Co powinien zrobić? Czy jego obawy dotyczące trwania firmy były uzasadnione? Systemy informacyjno-decyzyjne zdominowały uwagę analityków i projektantów organizacji, teoretyków i menedżerów. Mimo deklaracji interdyscyplinarności i podkreślania społecznego charakteru organizacji, skoncentrowano się na podsystemie technicznym, na tym, co inżynierskie i policzalne. Przykładem takiego ograniczenia jest podejście, w którym konstruowanie systemów informacyjno-decyzyjnych traktuje się jako serię „wyborów określonych zestawów wartości parametrów eksploatacyjnych i konstrukcyjnych” [Koźmiński, 1979, s. 309].

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>