Andrzej Konopko i jego kariera
Taka mniej więcej atmosfera utrzymywała się jeszcze przez kilka tygodni. Z powodu drobnych incydentów i oziębłych stosunków z innymi, a także z powodu narastającego roztargnienia, dzienna wydajność pracy Andrzeja zaczęła się stopniowo obniżać. Naprawiał co najwyżej 4 hamulce i czuł się wykończony. Po dwóch miesiącach tylko w niewielkim stopniu jego wydajność była wyższa niż pozostałych dwóch „specjalistów od hamulców”. I nagle… życie stało się łatwiejsze. Koledzy zaczęli zapraszać na kawę i wspólne posiłki podczas przerw, a on „odwzajemniał się” im, pozostając na przerwie 20-25 minut, zamiast przepisowych 1Po naprawieniu 4 hamulców zostawiał swoją pracę i pomagał innym, zarówno tym „od hamulców”, jak i kolegom wykonującym pozostałe prace.
czytaj dalej